piątek, 20 listopada 2015

Król szachów

Mój młodszy brat zawsze był zdziwiony tym że lubię szachy i że rozumiem zasady tej gry, to jak dana figura się porusza jak są bicia wiele razy go namawiałem do tej gry. Mówiłem mu że to świetna zabawa i w ogóle warto grać w szachy gdyż rozwija to bardzo nasze komórki mózgowe on jednak wolał zajmować się mniej pożytecznymi rzeczami takim jak gry komputerowe zabawy oraz inne tak zwane głupoty. Nie chciałem na siłę zaciągać go przed szachownice ponieważ robienie coś z przymusu nie ma sensu a gra ta ma cieszyć i bawić a tak nie będzie jeśli wezmę go na siłę. Lecz któregoś dnia brat sam mnie poprosił o lekcje gry byłem zdziwiony okazało się że niema prądu dlatego Robert był chętny poznać nową zabawę. Na początku bardzo się denerwował i nie mógł zapamiętać ustawienia początkowego figur oraz jak dokładnie poruszają się poszczególne figury po kilku partiach gry jednak zapamiętywał coraz więcej szczegółów oraz zasad i rozgrywka wciągała go coraz bardziej graliśmy chyba cały wieczór mój młodszy brat nawet nie zauważył  jak awaria została usunięta i jego ukochany komputer zaczął  na nowo działać myślę nawet że gdyby wiedział o tym pozostał by przy grze w szachy. Świetnie się bawiliśmy do gry przyłączył się także nasz tata  początkowo pomagał młodszemu synowi później sam z nim przegrywał.
Teraz po kilku latach inwestycja ta się opłaciła i zwróciła Robert zaczął grywać częściej  a teraz za sobą ma już pierwsze turniej na swoim koncie na ostatnim z takich zawodów zdobył swoje pierwsze podium. Wrócił bardzo ucieszony podziękował  mi za naukę i zaczął  się chwalić wygranymi.
między innymi dostał  nowe szachy, grę planszową  Memos - Kraina Lodu oraz Avengers - Puzzle Magic Decor. Jestem z niego bardzo dumny cieszę się że namówiłem go do gry w szachy. I tak to bywa że uczeń przerasta mistrza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz