środa, 26 sierpnia 2015

BARBI




Historia związana z lalką Barbie rozpoczyna się w roku 1959, kiedy to w Nowym Jorku odbywały sie targi zabawek. Kosztowała wtedy 3 dolary i była praktycznie niezauważalna. Jej twórcami byli Ruth i Elliot Handlerowie, którzy w roku 1945 założyli niewielką rodzinną firmę Matell Creations. Początkowo produkowali ramki do zdjęć, które jednak nie przynosiły zysku. Z odpadów powstających przy ich produkcji zaczęli tworzyć mebelki i domki dla lalek. Po pewnym czasie okazało się, że przynoszą one o wiele więcej pieniędzy, więc zmienili branżę na zabawkarską. Pierwszym rynkowym przebojem było ukulele (hawajska mała gitara) dla dzieci.

Na pomysł lalki wpadła Ruth Handler pochodząca z rodziny polskich Żydów, którzy na początku XX wieku wyemigrowali do Ameryki. Obserwowała, jak jej córka Barbara bawiła się wrazz kuzynkami lalkami przypominającymi niemowlęta (w latach 50 tylko takie były dostępne w sklepach). Stwierdziła, że dziewczynki udają mamy, niańcząc lalki, ale także zaczynają obsadzać je w rolach dorosłych, a na rynku nie ma odpowiednika lalki â€“ kobiety, którą można by było bawić się właśnie w taki sposób.Na początku żaden z menadżerów nie wierzył w to, że lalka w ogóle może zostać dopuszczona do sprzedaży. Mimo, iż była całkowicie inna od wszystkich, bo ubrana w kostium kąpielowy w czarno-białe paski i ciemne okulary, nikt nawet nie zwrócił na nią uwagi na targach zabawek. Sytuację zmieniła reklama, która ukazała się w telewizji i na tyle zainteresowała małe dziewczynki, że już przed świętami w 1959 roku postać Barbie stała się sensacją.

Ogromny wpływ na popularność miały także oddzielnie sprzedawane dodatki â€“ mebelki, domki, zwierzątka.

Teraz dziewczynki oprócz lalek i ich dodatków wybierają już gry planszowe oraz puzzle 4w1 o tematyce "Barbie i jej super przyjaciele". Powstało bardzo dużo bajek i filmów animowanych na ten temat. A dziewczynki uważają, że Barbie to Super księżniczka i rodzice chętnie kupują im te zabawki chociażby na urodziny czy inne okazje. Każda z nas na pewno miała conajmniej jedna taką lalkę w domu...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz