Dziś rano zaraz po zjedzonym śniadaniu i wstawieniu zmywarki
z brudnymi naczyniami zapukał do naszych drzwi wyczekiwany już od kilku dni
kurier. Dzieciaki od razu pobiegły otworzyć drzwi i zawołały mnie abym
podpisała odbiór paczki. Dzieci dobrze wiedziały co i do kogo przywędrowała
paczką gdyż ich ciocia z Wrocławia już dawno obiecała im zabawkę lub grę którą im wyśle. Właśnie niedawno miała więcej
wolnego czasu więc postanowiła że coś wybierze w sklepie i prześle na nasz
adres. Tak też zrobiła a dla dzieci czekanie kilku dni było niemal jak czekanie
dla uczniów na wakacje albo chociaż by na ferie zimowe. Nikt z nas nie wiedział
co to za gra bądź zabawka z ciekawością otworzyliśmy pudło zajrzeliśmy do
środka a tam pierwsze co ujrzeliśmy to napis Trefl i nazwa gry od tej właśnie
firmy. Było to zielone pudełko a na nim napis Grzybobranie w Zielonym Gaju. Od
razu wyrzuciliśmy śmieci i karton i postanowiliśmy otworzyć pudło w środku była
instrukcja plansza i kostki rozstawiliśmy grę przeczytaliśmy zasady i zaczęliśmy
grać w Grzybobranie w Zielonym Gaju. Tak minął nam cały dzień z przerwą na
obiad który w między czasie zrobiłam. Dzieciak spędzały przy tej grze kolejne
dni a gra zdawała im się nie nudzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz