wtorek, 30 maja 2017

Wyczekany prezent

Dziś rano zaraz po zjedzonym śniadaniu i wstawieniu zmywarki z brudnymi naczyniami zapukał do naszych drzwi wyczekiwany już od kilku dni kurier. Dzieciaki od razu pobiegły otworzyć drzwi i zawołały mnie abym podpisała odbiór paczki. Dzieci dobrze wiedziały co i do kogo przywędrowała paczką gdyż ich ciocia z Wrocławia już dawno obiecała im zabawkę lub grę  którą im wyśle. Właśnie niedawno miała więcej wolnego czasu więc postanowiła że coś wybierze w sklepie i prześle na nasz adres. Tak też zrobiła a dla dzieci czekanie kilku dni było niemal jak czekanie dla uczniów na wakacje albo chociaż by na ferie zimowe. Nikt z nas nie wiedział co to za gra bądź zabawka z ciekawością otworzyliśmy pudło zajrzeliśmy do środka a tam pierwsze co ujrzeliśmy to napis Trefl i nazwa gry od tej właśnie firmy. Było to zielone pudełko a na nim napis Grzybobranie w Zielonym Gaju. Od razu wyrzuciliśmy śmieci i karton i postanowiliśmy otworzyć pudło w środku była instrukcja plansza i kostki rozstawiliśmy grę przeczytaliśmy zasady i zaczęliśmy grać w Grzybobranie w Zielonym Gaju. Tak minął nam cały dzień z przerwą na obiad który w między czasie zrobiłam. Dzieciak spędzały przy tej grze kolejne dni a gra zdawała im się nie nudzić.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz