wtorek, 31 stycznia 2017

Dzień Babci

Dzień babci w naszym przedszkolu mojego synka miał odbyć się w ten poniedziałek zaproszenia otrzymała każda babcia naszych przedszkolaków. Cały występ był zaplanowany na godzinę 12 jednak większość babci przyjechało do nas już wcześniej aby zobaczyć jak bawią się ich pociechy które w tym czasie bawiły się piłką Arielka  lub grały w grę firmy trefl 5 sekund edycja specjalna. Babcie w tym czasie piły herbatę i czekały raz dzieciaki skończą się bawić i pójdą przygotowywać do pokazu o godzinie 11 zrobiliśmy próbę generalną która poszła bardzo dobrze przed 12 wszystko było już zapięte na ostatni guzik miejsca przygotowane scena czysta a pokaz przećwiczony do ostatniej sceny. I zaczęło się chwile po 12 na scenę wyszli pierwsi artyści którzy zaprezentowali swój autorski taniec. Do którego przyłączył się niektóre babcie. Później już po pierwszych występach przyszedł czas na kolejną cześć gdzie dzieci recytowały swoje wierszyki dla babć. Następnie były w planie cztery piosenki każda wykonana przez inną grupę naszych dzieci a na sam koniec finał z udziałem wszystkich aktorów dzisiejszego teatru przedszkolaków. Przedstawienie trwało godzinne i było bardzo piękne przed poczęstunkiem dzieci jeszcze  rozdawał swoim babcią świeczki własno ręcznie wykonane i kalendarze na nowy rok które też tworzyli przez ostatnie miesiące w swoim przedszkolu. Wszystkim bardzo się podobało i każdy był dumny ze swojego wnuczka brawa na Sali były bardzo głośne. To był bardzo piękny dzień  

zakupy

Ostatni mój syn często namawia mnie na zakup gry w którą grał u swojego kolegi Wojtka. Długo zastanawiałam się czy kupić mu to grę. Teraz nie wiadomo czy dany produkt jest warty swojej ceny. Poza tym nie lubię kupować przez Internet takich rzeczy gdyż jest to kupowanie kota w  worku. A tak właśnie kupił ją Wojtek a dokładnie jego tata. Postanowiłam że pojadę z  Kubą i Zosią do Wojtka i porozmawiam z jego rodzicami na temat tej gry oraz producenta tych zabawek. Zawsze warto zaczerpnąć wiedzy na temat tego co kupujemy naszym dzieciom. Zajechaliśmy wieczorem do kolegi Kuby dzieci się bawiły a ja z rodzicami Wojtka dyskutowaliśmy na temat gry 5 sekund junior. Rodzice bardzo chwalili tą grę mówili że bardzo dobrze wpływa na rozwój ich dziecka i szczerze ją polecali i powiedzieli również że nie koniecznie trzeba ją kupować przez Internet. Można znaleźć je także w sklepach z zabawkami lub na poczcie. Bardzo mi pomogli następnego dnia wybrałam się do sklepu postanowiłam kupić to grę swojemu dziecku gdyż byłą bardzo zachwalana przez rodziców Wojtka. W sklepie znalazłam szybko grę 5 sekund junior dla Kuby po chwili do mojego koszyka Tafiły także  Anna i Elsa Puzzle Glam dla mojej Zosi. 

odwiedziny

Dziś rano nie miałam nić ciekawego do robienia żadnych obowiązków bo wszystko co miałam zaplanowane do soboty zrobiłam wczoraj więc całą sobota zostaje dla mnie pomyślałam. Już miałam powoli planować jak będę odpoczywać tego dnia gdy przypomniało mi się że nie zrobiłam zakupów. Poszedłem od razu do sklepu by mieć to od razu z głowy i zająć się sobą w sklepie natrafiłam na genialne promocje w sklepie z zabawkami wtedy też przeszłą mi myśl przez głowę by odwiedzić swoją koleżankę która niedawno wprowadziła się do mojego miasta. Tak też zrobię tylko co wziąć w tym sklepie dla jej dzieci tu jest tyle pięknych zabawek w tak dobrych cenach. Zdecydował się na puzzle glam Anna i Elsa musiałam jeszcze dobrać coś dla jej drugiego dziecka miałam ciężkie wybór. Było tam wiele ciekawych zabawek, karty, łamigłówki, puzzle, piłki i inne ciekawe drobiazgi. Suma summarum zdecydowałam że wezmę grę 5 sekund junior mój syn miał taką jakiś czas i bardzo ją lubił później ją oddał potrzebującym. W tym sklepie znalazłam nawet gre 5 sekund edycja specjalna którą w końcu wzięłam. Później szybko wróciłam do domu zostawić zakupy i poleciałam się przebrać i szykowa do wyjazdu. Byłam już gotowa zadzwoniłam tylko do koleżanki by ją uprzedzić. I niestety dowiedziałam się że wyjechała teraz do rodziny i nie ma jej od kilku dni. No cóż swoje prezenty podaruje im innym razem. 

Przeprowadzka

Jurek miał zmienić szkołę na nową gdyż przeprowadził się z rodzicami do Warszawy. Wcześniej mieszkał z dziadkami w Kędzierzynie Koźle. Ale nadszedł czas przeprowadzki rodzice kupili mieszkanie w bloku niedaleko placu zabaw i do szkoły Jurka było też dosyć blisko bo tylko 4-5 przystanków. Chłopak nie był jednak z tego zadowolony miał już swoich kolegów w starej szkole poza tym nie musiał tam rano jeździć autobusami bo szkołę miał zaledwie 400 metrów od swojego domu . jednak przekonany przez rodziców pojechał z nimi do nowej szkoły znalazł swoją sale z tata i niezdecydowanie otworzył drzwi jego pierwsze spojrzenie od razu skierował na  wielką szafę z grami widział tam gry w które nigdy wcześniej nie przyszło mu grać. Po chwili tata był już niepotrzebny gdyż chłopczyk dołączył się do układania puzzli z kilkoma dziećmi były to Anna i Elsa -Puzzle Glam. Po powrocie do domu chłopiec był już uśmiechnięty i przekonany do nowej szkoły.
- Jak w szkole? –spytała mama
- naprawdę świetnie. - rzucił szybko chłopiec i pobiegł do swojego pokoju.
przy obiedzie chłopiec cały czas mówił o nowych kolegach i o tym jak wygląda jego dzień w szkole o tym co robił i jak jego nowi znajomi mają na imię. Opowiadał też jak układał puzzle i jak grał w grę 5 sekund junior. Powiedział że to jednak dobrze że się przeprowadzili bo nigdy by nie poznał tych ludzi i tych świetnych gier 

wycieczka na świetlice

Ostatnio bardzo ciężko było małej Izie. Jej mama  sięgała po koszyk i niestety spadła z małego stołeczka który był już stary i niestety pękła mu jedna z nóg. Basia bo tak ma na imię mama Izy Skręciła sobie nogę! Mama dziewczynki nie mogła pójść na zabawę do pobliskiej świetlicy, ale córeczka mogła i bardzo chciała tam iść gdyż już dawno rozmawiała z koleżanką że pojawi się tam  Mama chciała bardzo aby jej córka się dobrze bawiła i nie była smutna. Wiec poprosiła babcie Izy aby ta poszła z wnuczką. Babcia była także zajęta gdyż choroba nie pozwalała jej na wyjście z domu a dziadek musiał opiekować się nią. Mama myślała dalej i szukała zastępstwa sąsiadki były bardzo zajęte i Oboje z córką myślały że już wszystko poszło na marne. Aż tu nagle w drzwiach pojawił się Tata Izy z grą 5 sekund edycja specjalna która byłą dla dziewczynki prezentem. Iza i Barbara były bardzo zdziwione gdyż spodziewały się że w weekend dopiero ujrzą Janusza. Na szczęście pojawił się tata wiec Iza miała już towarzysza do podróży na świetlice. Na miejscu było dużo gier i konkursów dla młodzieży można było grać w karty układać puzzle łowić rybki na dworze. Na jednym stoliku byłą nawet taka sama gra jaką dostała Iza czyli gra 5 sekund junior. Dziewczynka bardzo cieszyła się z tego że jej tata wrócił wcześniej i do tego poszedł z nią na dzień gier. Był to świetny dzień a gry które poznała dziewczynka świetne 

Piknik

Iza mieszkała samotnie z mamą w małym domku. Żyły tak sobie w spokoju i nie za bogato. Mieszkały skromnie, ponieważ jej mama musiała utrzymać je sama. Dbała o nią i można przyznać, że troszkę rozpieszczała. Na tyle na ile mogła zawsze jej pomogła.. mieszkała z nimi babci, która pewnego dnia zaprosiła ich na piknik. Mama dziewczynki się zgodziła. Rozpoczęła przygotowania do piknikowej biesiady, pakowały naprawę dużo rzeczy, ponieważ miała tam być jeszcze ciocia Zosia z wujkiem Januszem i córką Kasią.
Przygotowały mnóstwo dobrego jedzenia, pyszne kanaki, kompot z truskawek, galaretkę z owocami i wiele innych. Do głównego zadania Izy należało zapakowanie odpowiednich gier i zabawek dla urozmaicenia wspólnie zaplanowanego czasu. Iza zapakowała piłkę Anelkę i piłke plażową, paletki, wzięła także Foto puzzle z Twojego zdjęcia . Wszystko było gotowe więc można było zacząć się pakować. Babcia wybrała najlepsze miejsce które znała a była to polana w lesie na której kiedyś harcerze robili pikniki i ogniska. Było to naprawdę piękne miejsce którego jeszcze wcześniej nikt z nich nie widział każdemu podobało się tam bardzo. Doskwierały jedynie komary. Na szczęście zapakowany był środek na odstraszenie który działał skutecznie. Swoją role spełniły także gry w które każdy chętnie grał a pika latał po całej polanie co raz odbijana przez kogo innego. 

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Zawody

Mój synek, wulkan energii zgłosił się do zawodów szkolnych, których organizuje jego nauczyciel od wychowania fizycznego oraz pani od prowadzenia świetlicy. Bardzo się cieszyłam z tego, ponieważ jest naprawdę żywym dzieckiem, który może dobrze spotęguje swoją energie. Odbędą tam się zawody drużynowe, które mają na celu integracje nowych kolegów i koleżanek ze szkolnych ławek. Bardzo się cieszył że zawody już niedługo mają się odbyć gdyż był do nich przygotowany. W dzień zawodów z rana powtórzył każdą konkurencje w domu i poszedł dumny na zawody w  nowej szkole. Pierwszy etap polegał na skakaniu na skakance, należało wykonać jak największą ilość skoków bez przerwy. Do tej rywalizacji poproszono po pięciu uczniów z każdej klasy, a wynik uczniów z każdej klasy był sumowany. Druga dyscypliną był bieg po wyznaczonym torze z przeszkodami, liczył się najkrótszy czas. Wynik również był sumowany jak w poprzedniej dyscyplinie, więc wszyscy musieli się bardzo starać. Trzecim etapem było rozwiązywanie rebusów. Rozwiązanie każdego dawało pięć punktów a było ich pięć, dla każdego ucznia po jednym. Na koniec zawodów rywalizacje były podliczane i wyłoniono zwycięzców z każdego roku. Najbardziej zadowoleni byli pierwszoklasiści, którzy nie spodziewali się, że będą tak dobrze się bawić już pierwszego dnia szkoły. Nagrodami w zabawie były dla dziewcząt piłki Anelka oraz puzzle Puzzle
Anna i Elsa chłopcy natomiast dostali karty i piłki do koszykówki. Każdemu podobał się dzień zawodów


Porządki

.Ogrom zabawek jaki narasta w naszym domu naprawdę przeraża. Dwójka dzieci którą mamy dostaje od nas jak i od rodziny naprawdę dużo różnego rodzaju zabawek czy podarków które jak wiadomo z biegiem czasu chodź wcale nie zniszczone po prostu nas mniej interesują i zostają odłożone w kąt. Więc trzeba się ich choć trochę pozbyć. Mieszkamy na osiedlu domów jedno rodzinnych. Bardzo spokojna dzielnica miasta, niby miasto duże, bo Gdańsk, ale cisza i spokój są nam nie odłączne. Mieszkam z mężem i dziećmi- Kasia i Piotrusiem. Mają już troszkę lat, więc doszłam do wniosku, że już czas posprzątać i uporządkować szafy, strych i resztę kątów ze starymi zabawkami dzieci. Oj się tego nazbierało. Rodzinę mamy liczną, więc dzieciaki uzbierały ładna kolekcje zabawek od członków rodziny z okazji urodzin lub świąt, zawsze coś dostały. Zaczęłam od strychu, bo tam zbieraliśmy wszystkie nieużywane już zabawki. Sprzątanie samego stychu zajęło mi kilka dobrych godzin, nazbierało co nie miara zabawek. Teraz trzeba pomyśleć co z nimi zrobić.
Niedawno wprowadziła się jedna rodzina z małymi dziećmi, synkiem i córeczka. Postanowiłam ją przywitać zaprosiłam również ich do nas bo być może dzieci sobie coś wybiorą do zabawy jako prezent od nowych sąsiadów. Dzieciaki były zadowolone wybrały sobie grę 5 sekund junior oraz  edycja specjalną gry 5 sekund junior. Byli to bliźniacy więc ich wybór nas nie zaskoczył gdyż byli to bliźniacy. Resztę rzeczy oddaliśmy do instytucji pomagającej potrzebującym i biednym rodzinom.


pomocna dłoń

Mała Ania zawsze słyszała od swoich rodziców że jest jeden lek na każde zło i dolegliwość jest to szczery uśmiech który ma największą moc którą może przekazać człowiek . Ania brała to sobie zawsze głęboko do serca i miała tą rade jako swoje życiowe motto to bardzo ważne słowa które zawsze miała w swej głowie. Zaczęła  interpretować ten przekaż i każdemu kto jej się  żalił bądź smucił odpowiadała swoim młodzieńczym i szczerym uśmiechem. Każdy mimo wolinie odpowiadał jej tym samym. Z biegiem czasu dziewczynka zaczęła słowa te rozumieć szerzej teraz jest już prawie dorosłą kobietą chodzi do liceum o profilu społeczno-prawnym a każdą wolną chwile spędza na pracy w wolontariacie u Profesor ze szkoły są częste zapisy osób które mogą w weekendy poświeć czas dla pomocy starszym osobą bądź ludziom potrzebującym pomocy. Ostatnio dziewczyna oddała do domu dziecka dzieciom swoje stare maskotki i zabawki stwierdziła że nie używa ich a ktoś będzie jeszcze nie raz uśmiechał się grając  w  piłką  Arielka lub główkując nad układaniem puzzli    Droidy. Zawiozła te rzeczy pod wskazany adres a każda młoda twarz promieniowała uśmiechem.. odjeżdżając przekazała im swoje motto czyli że szczery uśmiech to lek na wszystko co nas trapi. Rodzice są bardzo dumnie że wpoili swojej córce te wartości. I cieszy ich fakt że oddała  piłkę  Anielka i puzzle potrzebującym. 

W śniegu

Ten dzień od rana był piękny choć temperatura była lekko na minusie coś koło -2 stopni Celsjusza z rana. Później po południu gdy słońce zaszło za chmury na chwile dało poczuć się zimny wiatr na karku. Nikt jednak się nie spodziewał się że wieczorem będzie tak zimno. Że zacznie spadać ogromna ilość płatków śniegu z nieba zrobiło się bardzo nieciekawie gdyż powoli zaczynało to paraliżować ruch w mieście a nawet funkcjonowanie sklepów czy centrum handlowych. Kolejnego dnia było bardzo podobne z tą różnicą że od rano tworzyły się zawieje i zamiecie śnieżne. Krzyżowało to nam nasze plany które mieliśmy już dawno ustalone. w ten weekend a to już za 3 dni mieliśmy wyruszyć w podróż na wymarzone ferie. Niestety wszystko wskazywało na to że lotniska będą musiały z kwestii  bezpieczeństwa odwołać loty. Tak też się stało zostaliśmy wiec w domu i poszukaliśmy ciepłych koców. Każdy  był smutny inaczej miały nasze dzieci spędzić ferie. Okazało się że jednak chłopaki super się bawili rozłożyli sobie układankę Anna i Elsa -Puzzle Glam to świetna gra którą kiedyś dostali od Maryny córki mojego brata. Jej też bardzo przypadła gdy grali w nią na urodzinach u Maćka i Wojtka. Po chwili narodził się pomysł żeby odwiedzić rodzinę gdyż mieszkają niedaleko. Chłopcy wzięli ze sobą Anna i Elsa -Puzzle Glam aby poukładać z siostra a my spakowaliśmy rzeczy na drogę. Po dotarciu na miejsce okazało jest to super rozrywka w zimny dzień dla dzieciaków, a  teraz także wiemy że te ferie też były bardzo udane choć mróz pokrzyżował nam plany to świetnie się bawiliśmy.