poniedziałek, 30 stycznia 2017

Zawody

Mój synek, wulkan energii zgłosił się do zawodów szkolnych, których organizuje jego nauczyciel od wychowania fizycznego oraz pani od prowadzenia świetlicy. Bardzo się cieszyłam z tego, ponieważ jest naprawdę żywym dzieckiem, który może dobrze spotęguje swoją energie. Odbędą tam się zawody drużynowe, które mają na celu integracje nowych kolegów i koleżanek ze szkolnych ławek. Bardzo się cieszył że zawody już niedługo mają się odbyć gdyż był do nich przygotowany. W dzień zawodów z rana powtórzył każdą konkurencje w domu i poszedł dumny na zawody w  nowej szkole. Pierwszy etap polegał na skakaniu na skakance, należało wykonać jak największą ilość skoków bez przerwy. Do tej rywalizacji poproszono po pięciu uczniów z każdej klasy, a wynik uczniów z każdej klasy był sumowany. Druga dyscypliną był bieg po wyznaczonym torze z przeszkodami, liczył się najkrótszy czas. Wynik również był sumowany jak w poprzedniej dyscyplinie, więc wszyscy musieli się bardzo starać. Trzecim etapem było rozwiązywanie rebusów. Rozwiązanie każdego dawało pięć punktów a było ich pięć, dla każdego ucznia po jednym. Na koniec zawodów rywalizacje były podliczane i wyłoniono zwycięzców z każdego roku. Najbardziej zadowoleni byli pierwszoklasiści, którzy nie spodziewali się, że będą tak dobrze się bawić już pierwszego dnia szkoły. Nagrodami w zabawie były dla dziewcząt piłki Anelka oraz puzzle Puzzle
Anna i Elsa chłopcy natomiast dostali karty i piłki do koszykówki. Każdemu podobał się dzień zawodów


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz