Mała Ania zawsze słyszała od swoich rodziców że jest jeden
lek na każde zło i dolegliwość jest to szczery uśmiech który ma największą moc
którą może przekazać człowiek . Ania brała to sobie zawsze głęboko do serca i
miała tą rade jako swoje życiowe motto to bardzo ważne słowa które zawsze miała
w swej głowie. Zaczęła interpretować ten
przekaż i każdemu kto jej się żalił bądź
smucił odpowiadała swoim młodzieńczym i szczerym uśmiechem. Każdy mimo wolinie odpowiadał
jej tym samym. Z biegiem czasu dziewczynka zaczęła słowa te rozumieć szerzej
teraz jest już prawie dorosłą kobietą chodzi do liceum o profilu
społeczno-prawnym a każdą wolną chwile spędza na pracy w wolontariacie u
Profesor ze szkoły są częste zapisy osób które mogą w weekendy poświeć czas dla
pomocy starszym osobą bądź ludziom potrzebującym pomocy. Ostatnio dziewczyna oddała
do domu dziecka dzieciom swoje stare maskotki i zabawki stwierdziła że nie
używa ich a ktoś będzie jeszcze nie raz uśmiechał się grając w piłką
Arielka lub główkując nad układaniem puzzli Droidy.
Zawiozła te rzeczy pod wskazany adres a każda młoda twarz promieniowała
uśmiechem.. odjeżdżając przekazała im swoje motto czyli że szczery uśmiech to
lek na wszystko co nas trapi. Rodzice są bardzo dumnie że wpoili swojej córce
te wartości. I cieszy ich fakt że oddała piłkę Anielka
i puzzle potrzebującym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz