poniedziałek, 28 września 2015

Deszczowa pogoda



Pewnego deszczowego dnia moje dziecko poprosiło mnie o to by zaprosić kolegów do zabawy. Pogoda była bardzo nieprzyjemna, więc zabawy na dworze nie wchodziły w gre. Bartosz jest bardzo żywym dzieckiem, więc kiedy ma zostać w domu cały dzień bez ruchu jest bardzo niesforny i grymaśny.  Tego dnia miałam zaplanowane porządki w domu, dlatego zgodziłam się na propozycje dziecka aby zaprosić kolegów. Wiedziałam, że dzięki temu rozwiązaniu będę miała trochę spokoju i będę mogła zrobić porządki w mieszkaniu kiedy dzieci będą się zajmowały sobą. Dzieciaki pojawiły się tuz koło południa. Każdy przyniósł ze sobą grę do zabawy. Wojtek przyniósł puzzle „Farma” , Kasia przyniosła zestaw gier : „Kalejdoskop 50 gier” a Franek przyniósł też puzzle ale w typowej chłopięcej tematyce – ich ulubionej bajce;  „ Avengers - Puzzle Magic  Decor” . Z początku były przekrzykiwania co do gry, w którą mają zagrać najpierw, nie było wyjścia – musiałam zareagować. Ze względu na to, że Kasia była jedyną dziewczynką, to ona wybrała grę, w którą zaczęli grać.  Zaczeli od gry w chińczyka, to ulubiona gra Kasi. Potem już dzieciaki same sobie radziły i nie potrzeba tam było mojej interwencji.  W chińczyka wygrał Bartuś, więc to on wybierał następną gre. W swoich zasobach akurat miał nową grę, w którą jeszcze nie grał więc postanowił spróbować w nią zagrać z kolegami. Gra „5 sekund” okazała się być naprawdę ciekawą grą, przysparzającą wiele emocji.  Wygłupom nie było końca. Radosna gromadka bawiła się cały burzowy dzień i nawet nie odczuli, że pogoda za oknem jest okropna. Ja za to mogłam zająć się myciem podłóg, wycieraniem kurzy i innymi czynnościami, na które nie mam czasu w trakcie tygodnia. Gry planszowe tego rodzaju to naprawdę świetne zajęcie dla dzieci. Dzieciaki mają zajęcie, rozrywkę ale także można powiedzieć uczą się przez zabawę. To najlepsze co może być dla dzieciaków. Rodzice muszą pamiętać aby dzieci mogły się bawić ale również rozwijać, bo czas dzieciństwa to czas kiedy dzieci najszybciej chłoną wiedzę i wszelkie umiejętności. 

Urodziny Bartosza

Już jutro urodziny Bartosza, naszego małego Bartusia. W tym roku wraz z mężem zdecydowaliśmy się wyprawić zabawę urodzinową w domu. Wynajem lokalu rozrywkowego jest dość drogie a musimy oszczędzać z mężem na nowe mieszkanie, bo te które mamy robi się dla nas ciasne. Bartuś ma jeszcze mała siostrzyczke, a jesteśmy zdania razem z mezem, ze dzieci powinny mieć osobne pokoje. Tak więc urodziny naszego synka będą u nas w domu. Zaprosiliśmy najbliższych kolegów i koleżanki Bartka, tak naprawdę wszystkich, z ktorymi Bartosz bawi się na co dzień. Przygotowaliśmy paluszki, chipsy, cukierki, żelki,  lody, pizze a także tort. To było zadanie specjalne mojego męża i myślę, że świetnie się z niego wywiązał.  Zamówił ogromny tort o smaku czekoladowym, dla dzieci będzie idealny. Będą tez zabawy z nagrodami a także drobne upominki na pożegnanie dzieci. Zabawy będą przeróżne,  prowadzone przeze mnie i mojego męża. Rymowanki, skakanki, zagadki,rebusy,łamigłówki. Każdy wygrany konkurencji dostanie cukierki a kto uzbiera najwięcej punktów będzie miał nagrodę w postaci gry planszowej. Trzy osoby, które zajmą miejsce na podium otrzymają puzzle "Barbie i jej super przyjaciele" , "Farma", "Kąpiel prosiaczka". W trakcie zabawy będzie czas na jedzenie tortu oczywiście,  szampana dla dzieci i niespodziankę dla Bartosza. Nasz synek jest juz coraz starszy, aby go docenić i zmotywować kupiliśmy mu coś więcej niż zabawkę. W prezencie dajemy dziecku magiczny zegarek VTech-Kidizoom Smart Watch. Zegarek ten ma bardzo dużo funkcji choć jest przeznaczony dla dzieci. Można nim robić zdjęcia, nagrywać dźwięki i filmy. Wszystko to jest zapisywane na karcie pamięci i można sobie oglądać te wszystkie zdjęcia i filmy. Myślę, że nasz Bartosz pomimo zabawy urodzinowej w domu będzie bardzo zadowolony z samej zabawy jak i prezentu urodzinowego. 

Wymarzony prezent

Jak co roku na święta mam problem z wyborem prezentów dla dzieci.Prezenty dla dzieci muszą się im podobać bo w innym wypadku dzieci będą uważały święta za nieudane. Nie mam swoich dzieci więc trudno mi jest wybrać coś ładnego, zabawnego a jednocześnie takiego, żeby się na pewno spodobało dzieciom. Przeglądałam różne strony internetowe aby zorientować się czym teraz interesują się dzieci i co mogłoby nadawać się na prezent dla nich. Mam jeszcze sporo czasu, ale to nie jest łatwa decyzja, poza tym sam dojazd do sklepu i zakup też nie jest łatwym wyczynem w okresie przedświątecznym. Wpadłam na pomys, że nie będę kupowała lalek, książek czy też robotów. Zabawki te szybko się psują zazwyczaj i tak naprawdę nie dają nic dzieciom poza tym,ze są. Oczywiście rozwijają wyobraźnię u dzieci ale do tego mogą użyć nawet zwyklych garnków,  kocy, krzeseł (np.do budowania szałasu w domu). Ja postawiłam na gry planszowe. Nie mogę się jeszcze zdecydować czy wybrać grę Memos-Kraina Lodu czy 5 sekund. Gry takie rozwijają myślenie strategiczne, spryt, inteligencję oraz wyobraźnię. Dla dziewczynek to dobry pomysł,  będą mogły razem spędzać miło czas. A tematyka gier jak sprawdzilam na forach internetowych jest aktualna dla moich dziewczynek. Dobrym pomysłem myślę byloby kupienie jakichś ciekawych puzzli dla dzieci. Zazwyczaj obrazki ze znanymi postaciami bajek bardzo przyciągają dzieci, a jeszcze układanie puzzli do tych obrazków musi być dla nich dobrą zabawą. Bawienie się w układanie części jest również niezeykle rozwijające,  z pozoru łatwe ale wymaga logicznego mysleniai uwagi dziecka. Co do puzzli mam jedną opcje, to musi być Barbie super księżniczka lub Barbie i jej super przyjaciele. Temat Barbie zawsze sie świetnie przyjmuje,  a od kochanej cioci nie będzie to bajka a rozwijającą zabawa przez puzzle.

Integracja przez zabawę.

W dzień rozpoczęcia roku w szkole podstawowej zorganizowano dla klas pierwszych konkurs drużynowy. Inicjatywa ta zrodziła się z chęci dyrekcji aby dzieci z pierszych klas, ktore po raz pierwszy przychodzą do szkoły miały pozytywne wrażenia oraz mogły się choć trochę zintegrować z innymi uczniami już pierwszego dnia. 1 wrzesnia jak zawsze odbyło się oficjalne rozpoczęcie roku, tak zwana inauguracja roku szkolnego. Na uroczystości pojawiły się wszystkie klasy; pierwsze,drugie,trzecie,czwarte,piąte no i te najstarsze czyli szóste. Po oficjalnej przemowie Pani dyrektor poproszono uczniów o ustawienie się grupami, tj. klasami. W klasach pierwszych wychowawcy szybko zebrali uczniów wg. listy gdyż dzieci nie wiedziały jeszcze do ktorych klas należą. Po ustawieniu się uczniów w grupach rozpoczęła sie kilku etapowa rozgrywka. Pierwszy etap polegał na skakaniu na skakance, należało wykonać jak największą ilość skoków bez przerwy. Do tej rywalizacji poproszono po pięciu uczniów z kazdej klasy, a wynik uczniów z każdej klasy był sumowany. Druga dyscypliną był bieg po wyznaczonym torze z przeszkodami, liczył się najkrotszy czas. Wynik rowniez byl sumowany jak w poprzedniej dyscyplinie,więc wszyscy musieli się bardzo starać.  Trzecim etapem było rozwiązywanie rebusów. Rozwiązanie każdego dawało pięć punktow a było ich pięć,  dla każdego ucznia po jednym. Na koniec zawodów rywalizacje były podliczane i wyłoniono zwycięzców z każdego roku. Najbardziej zadowoleni byli pierwszoklasiści, którzy nie spodziewali się,  że będą tak dobrze się bawić już pierwszego dnia szkoły. Nagrodami w zabawie były gry planszowe, dla dziewczynek; puzzle "Barbie"  oraz "Jej wysokość Zosia" a dla chłopców puzzle "Avengers -puzzle Magic Decor". Oczywiście, żeby nie było pokrzywdzonych i niezadowolonych dzieci nagrody były dla wszystkich. Po turnieju dzieci rozeszly się po klasach i tam wychowawca rozdał im nagrody. Emocji było tak wiele,że dzieci nie chciały słuchać pani gdy chciala omówić plan lekcji oraz regulamin klasy na przyszły rok.

Wieczorne gry ze znajomymi.



Moi drodzy, chciałabym polecić wszystkim świetne rozwiązanie na wieczory towarzyskie. Dla mnie jest to gra pt:"Kalejdoskop 50 gier". Wielokrotnie zapraszamy znajomych, przygotowujemy mnóstwo przepysznych rzeczy do jedzenia, wybieramy muzykę i staramy się prowadzić rozmowę, żeby każdy był aktywny, nie wyszedł od nas znudzony ale zadowolony. Otóż spotkania ze znajomymi to dobry pomysł na to by się oderwać od codzienności,  pracy, problemów. rozrywka to najlepszy sposób na odłożenie zmartwień na boczny tor choć na kilka chwil. Przypomnijmy sobie kiedy bawiliśmy się najlepiej..? W dzieciństwie! Otóż świetnym rozwiązaniem w moim przypadku okazało się wprowadzenie na prywatki gier planszowych. Korzyści są ogromne! Dużo śmiechu,  radości,  zdrowej rywalizacji, lepszej integracji. Po każdym wieczorze z grami moi goście wychodzą bardzo zadowoleni dziękując mi za świetny klimat wieczoru oraz towarzystwo. Aby nie było nudno za każdym razem wybieramy wspólnie inna grę, zależnie od upodobań gości.  Większość z nich pamiętamy jeszcze właśnie z dzieciństwa. Oczywiście nie posiadam całej szafy gier planszowych, wystarczy mi jedna gra pt.;"Kalejdoskop 50 gier". Gra ta to zbiór wszystkich znanych nam gier..od chińczyka, szachów do kart itp. trudno tu wypisać wszystkie jakie się tam znajdują. Bądźcie pewni, że pomysłów nie zabraknie. Każdy znajdzie coś dla siebie, co najbardziej lubi i pamięta z dzieciństwa. Ostatnim razem zaprosiłam do siebie przyjaciół z czasów liceum. Przygotowałam oczywiście przystawki, kolacje, ciasto, napoje. Niczego nie brakowało,  tematów również,  ale nie ukrywam,ze ciężko było się przebić przez zasłonę lekkiego skrępowania..w końcu nie widzieliśmy się kilka lat. Zabrałam z pokoju dzieci grę, o której wspomniałam i wybraliśmy z zestawu grę w chińczyka. Przypomniały nam się lekcje wychowawcze i przerwy kiedy to graliśmy non stop w tę grę. Humory się wszystkim poprawiły a relacje poluźniły. Dalej rozmowom nie było końca,  a jednocześnie jak dzieci graliśmy co chwila w inną grę. 

Zabawki dla najmłodszych

 Niesamowite puzzle dla dzieci! Mój Bartuś ma 8 lat i strasznie szaleje na punkcie puzzli. Potarfi układać puzzle godzinami. Kupujemy z mężem puzzle dla Bartka dostosowane poziomem trudności dla niego ale i również te trudniejsze tak byśmy mogli sie bawić puzzlami całą rodziną. Ukladanie puzzli to świetna zabawa, która integruje rodzinę a dzieci bardzo rozwija. Moj Bartuś to prawdziwy chłopak,  uwielbia rozrabiać, bawić się samochodami no i jak wszyscy chłopcy szaleje teraz na punkcie bajki Avengers. Bartek ma już chyba wszystkie możliwe postacie z tej bajki. Wpadliśmy z mężem na pomysł aby połączyć jego zainteresowania i kupiliśmy mu puzzle "Avengers-magic decor". Puzzle przedstawiaja ulubione pistacie Bartka no i to puzzle, czyli ulubiona zabawa mojego kochanego dziecka. Kiedy rozpakował zakupy myślałam, że moje dziecko oszaleje ze szczęścia. Skakał i krzyczał wciąż:"Avengers-magic decor" ! Tak! Najlepsze puzzle na świecie! Było już dosyć późno ale Bartek tak sie cieszył,  że pozwoliłam mu ułożyć puzzle. Następnego dnia była sobota, więc nie musiał rano wstawać- mógł odespać. Bartuś ułożył puzzle jeszcze tego samego wieczora, a najzabawniejszy moment był wtedy gdy zgasiliśmy w pokoju światło. Po zgaszeniu światła okazało sie, że puzzle te świecą w ciemności.  niesamowite wrażenie.  Bartek był zachwycony, że ma swoje ulubione postacie na puzzlach i na dodatek świecą w ciemności jak prawdziwi bohaterowie z super mocą. Mój mąż obiecał synowi, że nastepnego dnia powiesi puzzle synkowi nad łóżkiem aby jego super bohaterowie nad nim czuwali w czasie snu.Tak też się stało,  tata powiesił puzzle Avengers na ścianie a Bartuś zaprosił kolegów, żeby pochwalić się jakie nowe super  puzzle udało mu się ułożyć. Dzieciaki były zachwycone ukladanką, bardzo żałowały, że nie mogły ułożyć jej z Bartkiem. Ale obiecałam im, że kupimy Bartkowi jeszcze jedne puzzle z tej serii i wtedy zaprosimy kolegów syna na wspólną zabawę. 

Wycieczka do zoo



Dzisiaj przedszkole "radosne słoneczko",do którego uczęszcza moje dziecko zorganizowało wycieczkę do pobliskiego zoo. Wycieczka ta miała się odbyć w ramach edukacji dzieci, dzieci powinny wiedzieć jak w rzeczywistości wyglądają zwierzęt, o których rozmawia się w czasie zajęć w przedszkolu. Wyjazd na wycieczkę był bardzo wcześnie rano, pobudka o 6:00 dla mojego dziecka jest niewykonalna wręczKu mojemu zdumieniu mój Bartuś wstał bez rzadnego problemu. Od momentu przebudzenia nie było innegobtematu niż wycieczka, na którą tak strasznie nie mógł się doczekać. Wciąż tylko zadawał pytania jakie zwierzęta będzie mógł zobaczyć,  czy będzie mógł nakarmić jakieś zwierzęta,  dotknąć je, pogłaskać. Jak nigdy bardzo szybko sie wyszykował i był gotowy do przedszkola. Wszyscy mali uczniowie czekali juz o 7 rano przed budynkiem przedszkola i byli gotowi wsiąść do autokaru. Dzieciaki się pozegnały i pojechały z opiekunami na ich wyczekaną wycieczkę.  Bardzo się martwiłam o mojego Bartka, o to czy nic mu się nie stało,  czy dobrze się bawi.. Niepotrzebnie! Wycieczka wróciła cała i zdrowa o około godziny 17.  Mój Bartuś wyskoczył radośnie z autokaru wtulając się w moje ramiona. Natychmiast zaczął opowiadać co widział,  gdzie był, co robił. Nie pozwolił nawet spokojnie pożegnać się z Paniami opiekunkami. Wracając wpadłam na pomysł, że kupię mu jakąś grę,  która będzie nawiązywała do tematyki wycieczki. Kupiliśmy grę pt.:"Farma" oraz "Kąpiel prosiaczka" . Bartek mógł pobawić się jeszcze układając puzzle, na których był obrazek zwierząt,  które spotkał w zoo. Układając wspominał jeszcze jak podobały mu się zwierzęta: konie, kozy,świnki,krowy, a nawet osły. Bardzo wiele zapamiętał o zwierzętach,  które mógł dotknąć lub pogłaskać. To dowód na to, ze nauka dzieci powinna sie odbywać wykorzystując wszystkie bodźce, a w szczególności wzrok, dotyk i węch. Puzzle ułożył bardzo szybko, z niewielką moją pomocą. Ulożone obrazki nakleiliśmy na tekturkę i powiesiliśmy na ścianie. Teraz jak przychodzą do nas goście Bartek zaprasza gości pokazuje na puzzle i wspomina wycieczkę do zoo.

Wyjątkowy zegarek dla dzieci.



Chciałabym podzielić się moim ostatnim odkryciem w sklepie z zabawkami. Otóż będąc w sklepie i wybierając prezent dla mojego syna poprosiłam o pomoc panią ekspedientkę. Bardzo dobrze znam mojego syna ale zawsze mam problem z doborem odpowiedniego prezentu dla niego. Trudno mi określić czym najbardziej lubią się bawić dzieci w wieku mojego syna. Mój Max ma 10 lat i ciagle mi powtarza,ze jest dużym chłopcem,  ja natomiast wiem, że to jeszcze dziecko i jeszcze dużo czasu minie nim dorośnie.  Pani w sklepie doradziła mi zatem abym kupiła zabawkę elektroniczną na wzór gadżetów dla dorosłych mężczyzn. Przyniosła mi nowoczesny zegarek dla dzieci. Na pierwszy rzut oka wydawał się być zwyczajny ale ku mojemu zdziwieniu miał mnóstwo ciekawych opcji. Zegarek VTech-Kidizoom Smart Watch ma przeróżne opcje wykorzystania. Główna funkcja zegarka to oczywiście zegarek, mozna sobie ustawić ulubioną tapetę wyświetlania i tarczę,  datę a także stoper. Dzieci często bawią się w gry na czas, więc uważam,  że jest to świetne rozwiązanie.  co więcej zegarek ten posiada opcje robienia zdjęć i nagrywania. Nieoprawdopodobne! Zegarek wygląda bardzo zwyczajnie i prosto a można nim robić zdjęcia a nawet nagrywać krotkie filmy. Dzieciaki mogą uwiecznić wyjątkowe wydarzenia w szkole, po szkole czy na wycieczce. Nie trzeba im dawać drogich aparatów i obawiać sie, że się zniszczą lub zagubią. Zegarek ten posiada również dyktafon, mój Max bedzie mógł robić szybkie notatki.. to dla niego świetne rozwiązanie,  zawsze zapomina przekazać mi co Pani mówiła w szkole by przekazać rodzicom, teraz będzie mógł sobie nagrać krótką notatkę głosową, którą później odtworzy w domu. Kupilam ten zegarek, Max był bardzo zadowolony z prezentu. Zegarek nosi codziennie do szkoły.  Po powrocie codziennie przychodzi się pochwalić swoimi zdjęciami,  co zrobił na plastyce cz też jak sie bawił z kolegami. Ja jestem bardzo zadowolona z zegarka VTech-Kidizom Smart Watch, ponieważ w końcu udało mi się kupić coś trafionego dla syna, z czego jest bardzo zadowolony a poza tym jego zegarek przydaje mi się czasem na zakupach ;) 

Zabawkowy dzień w przedszkolu.



W przedszkolu mojej córki Amelki organizowany jest co tydzień dzień zabawek. Tego dnia dzieci przynosza swoje ulubione zabawki do przedszkola i wspólnie z innymi dziećmi sie nimi bawią,  wymieniają się lub po prostu bawią się swoimi ulubionymi zabawkami. Wsrod dziewczynek ulubiona zabawką są oczywiście lalki Barbie. Nie znam dziewczynki, ktora by nie wiedziała jak wygląda lalka Barbie, każda chce ją mieć,  ubierać ją,  przebierać i bawić się nią np. w dom. Nawet ja pamiętam ze swojego dzieciństwa,  ze to były najbardziej pożądane lalki wśród dziewczynek. Ubranka robiło się wtedy ze starych skarpetek, koszulek czy innych ubrań, które nie nadawały się już dla mnie do chodzeni? Teraz to samo robi moja Amelka, jakbym widziała siebie z przed lat. Dlatego często dołączam sie do niej i razem bawimy sie np. w dom mody i projektujemy ubranka dla jej lalek Barbie. Razem z mamami w przedszkolu zrobiłyśmy zbiórkę i kupiliśmy grę dla dziewczynek tj. Puzzle "Barbie-super księżniczka" oraz "Barbie i jej super przyjaciele"a dla chłopców kilka samochodów z matą, na ktorej jest namalowany tor samochodowy. Dziciaki były zachwycone, dziewczynki chyba szczególnie. Ich ulubione lalki przeniosły sie na obraz puzzli. Cały dzień w przedszkolu zgodnie układały części układanki tak by powstał piękny i kolorowy obrazek z pudełka. Panie w przedszkolu miały obawy czy dziewczynki nie będą się kłócić przy jednej ukladance, w końcu ułożenie puzzli wymaga współpracy i koncentracji dzieci. Ku zadowoleniu i zdziwieniu opiekunek i nas mam, dziewczynki swietnie poradziły sobie z zadaniem i puzzle "Barbie-super księżniczka" były ułożone bez większego problemu. Wiecej pracy wymagało ułożenie drugiej układanki: "Barbie i jej super przyjaciele" ale przy pomocy chłopców i te puzzle udało sie ułożyć. Tak, chlopcy widząc pracę dziewczynek nad ułożeniem puzzli sami chcieli się dołączyć. W ten sposób prawie wszystkie dzieci z grupy Amelki w przedszkolu zaangażowały się w pracę zespołową.  zadowolone dzieciaki wracając do domu przekrzykiwały się kto więcej części ułożył i kto miał lepsze pomysły. Myślę,  że porrzeba organizować jeszcze więcej takich akcji w przedszkolu. Dzieci potrzebują nowych bodźców,  a układanie puzzli to zabawa bardzo rozwijającą zdolności manualne, intelektualne oraz świetnie działają na wyobraźnię. 

Pomysł na niedzielne popołudnie.

W każdą niedzielę,  niezależnie od pogody, czy to deszcz, czy to słońce spotykamy się z rodziną lub znajomymi by spędzić wspólnie czas na wesoło. Przed każdym spotkaniem ustalamy kto przynosi grę ze sobą oraz czy ma to być gra planszowa czy też puzzle lub klocki. Pamiętamy oczywiście o tym,że poziom trudności gry musi być dostosowany do wieku i umiejętności naszych dzieci. Chodzi o to by wszyscy brali czynny udział w zabawie i każdy mógł się dobrze bawić. Czasem dzielimy się na grupy tak by każde dziecko miało dorosłego w drużynie,  wtedy gra jest jeszcze bardziej ciekawa. Choć zdarzało się też i tak, że to grupa dzieci przeciwko dorosłym wygrywała. Dzieci mają dużą wyobraźnię, spryt i bystrość umysłu.  Niejeden dorosły mógłby się spalić ze wstydu przy pomysłach dzieci. Pewnej niedzieli, którą osobiście bardzo dobrze i mile zapamiętałam spotkaliśmy się z moimi rodzicami, zazwyczaj konserwatywni i mało aktywni we wszelako pojętych rozrywkach ludzie. Aby im ułatwić zadanie pozwoliłam im wybrać gre, z którą się u nas pojawią. Rodzice wybrali grę o nazwie: "5sekund". Dla nas było to bardzo fajne rozwiązanie gdyż dzieciaki miały już styczność z tą grą gdyż kilka dni wcześniej grały w grę pt.;"5sekund Junior", w wersję gry przeznaczoną dla młodszych dzieci, ze względu na ich młodszych kolegów. Gra zakupiona przez rodziców okazała się więc świetnym trafem. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się takiegu przebiegu wydarzeń. Po przyjeździe rodzicow najpierw zjedliśmy razem obiad a następnie przy kawie i herbacie zabraliśmy sie za czytanie instrukcji gry i ustalanie szczegółowych zasad gry. Juz na tym etapie było dużo śmiechu i zabawy. Gdy już ustaliliśmy zasady gry i podział na drużyny zaczęliśmy grać. Kazda z drużyn miała czas, że była na prowadzeniu ale chwile potem już inna drużyna wychodziła na prowadzenie. Tym sposobem gra 5 sekund dała nam wiele emocji. Dzieci próbowały oszukiwać,  żeby przechytrzyć rywali. Dorośli natomiast układali sobie różne cele strategiczne. Każdy na swój sposób próbował obrać drogę strategiczną do wygrania tej gry. Ostatecznie wygrał dziadek z wnuczkiem. Moim zdaniem jednak wszyscy byli wygrani, bo niedziela byla spedzona w cieplym gronie rodziny, mogliśmy się bardziej zintegrować i poświęcić sobie czas, którego tak mało jest w ciągu tygodnia. Dziadkowie już sie zapowiedzieli na kolejna niedziele, babcia powiedziała, że koniecznie musi sie odegrać i następnym razem wygra z dziadkiem. Jak się okazuje rodzice mają jeszcze wiele pozostałości z dzieciństwa,  ktore warto pobudzić.  

Weekendowa wycieczka.



W miniony weekend, bardzo upalny zresztą i słoneczny wybrałam się z meżem i z dziećmi na wycieczkę za miasto. W taką pogodę grzechem byłoby zostać w mieście i zamknąć się w czterech ścianach. Nasza rodzina bardzo lubi aktywnie spędzać czas toteż postanowiliśmy wyjechać na biwak. Pierwsza atrakcją dla naszych niesfornych dzieciaków był kompleks basenów z ogromną zjeżdżalni, tam się wyszalały i wyzbyły zdecydowanie większą część codziennej dawki energii. Po basenie okazało się, że mam w domu dwa ogromne głodomory, Kasia i Jacek namówili mnie na niezdrowe jedzenie w jednym z najbardziej znanych fast food'ów. Nadal jestem pod wrażeniem ile są w stanie zjeść moje dzieci, choć mój mąż wcale nie jest gorszy od nich. Po ogromnym obiedzie wybraliśmy się na spokojniejszą rozrywkę,  poszliśmy do kina. Dzieci wybrały film pod tytułem Memos-Kraina Lodu. Dzieciaki oglądały z zaciekawieniem bardzo przyjemny film a my z mężem mogliśmy trochę odetchnąć po pełnym wrażeń przedpołudniem. Film był pełen pięknych i magicznych postaci, bardzo polecam dla dzieci. Świetnie zrealizowany pod kątem dzieci właśnie,  mnóstwo barwnych postaci, dialogi pomiędzy postaciami pouczające i przyjazny morał na zakończenie.  nie chcę opowiadać historii ze wszystkimi szczegółami, bo warto by każdy sam obejrzał tą bajkę z dziećmi i mógł sam ją ocenić. Po wyjściu z kina prężnie podążyliśmy ku wyjściu, ale dzieciaki siłą zaciągnęły nas do sklepu z zabawkami. Powodem była wystawa sklepowa,na której znajdowały się zabawki w tematyce filmowej.. Bardzo sprytne posunięcie właściciela sklepu. Dzieciaki zachwycone filmem nie mogły się oprzeć zabawkom. Kasia wybrała sobie puzzle "przyjaciele z Krainy Lodu" przedstawiające główną bohaterkę bajecznej krainy a Jacek gre planszową o tytułowej nazwie filmu tj.: Memos -Kraina Lodu". Kupiliśmy z mężem gry dla dzieci,żeby miały pamiątkę z naszej wycieczki, poza tym to był świetny element przetargowy na kolejny dzień. Tego dnia było już za poźno by zagrać w gry dzieci, musiały być grzeczne by móc zacząć dzień nastepny od tej czynności. Dzieci były posłuszne,  więc zgodnie z obietnica następnego dnia, zaraz po śniadaniu, zabrały się najpierw za układanie puzzli a potem za gre planszową. Cały dzień gralismy razem z dziećmi na stoliczku wystawionym przed domkiem, na swiezym powietrzu. Całą rodziną świetnie sie bawiliśmy dzięki temu,że znaliśmy film i mogliśmy dodatkowo dzielić się swoimi odczuciami do różnych postaci i sytuacji ukazanych na ekranie. To był naprawdę przemiły weekend, trafiony pomysł na film a także pomysł dzieci na zakup tych gier. 

Gry i puzzle - przyjacielem człowieka.


 Witam serdecznie, chciałabym państwu przedstawić moją opinię na temat puzzli dla dzieci, ktore ostatnio znalazłam w sklepie. Moja córka Zosia bardzo lubi gry planszowe, razem z mężem staramy uczyć dzieci, że gry komputerowe nie zastąpią tych planszowych. Oboje uważamy, że puzzle, klocki czy inne zabawki są zdecydowanie bardziej rozwojową zabawą dla dzieci. Takie zabawy świetnie pomagają rozwijać zdolności manualne u dzieci, a także umiejętności logicznego myślenia czy też nauki kolorów, figur,kształtów.

Kupiłam więc dwa zestawy puzzli dla mojej córki,  celowo wybrałam te o nazwie z imieniem mojej córki; "wesoły dzień Zosi" oraz Jej wysokość Zosia". Odbierając Zosię z przedszkola powiedziałam Jej,że mam dla Niej prezent, dzięki temu w zawrotnym tempie ubrała sie i ochoczo dreptała do domu. A w domu wreszcie nastał czas na rozpakowanie zabawek. Zosieńka jak zobaczyła puzzle zaczęła skakać, śmiać i krzyczeć w niebo głosy. Puzzle o Zosieńce bardzo się spodobały córce, ponieważ są kolorowe, mają prześliczne obrazki. Zosi wyobraźnia zaczęła działać, sama stała się księżniczką z obrazka i całe popołudnie opowiadała nam o swoim kolorowym dworze, potem poprosila nas o pomoc w układaniu puzzli. Tak spędziliśmy całą rodziną uroczy wieczór. Osobiście jestem zachwycona tą serią puzzli, bo już dawno moja mała Zosia się tak dobrze nie bawiła przy układaniu puzzli. Dla mnie wielkim pozytywem tej serii jest dostosowanie poziomu trudności gry do wieku wskazanego na opakowaniu puzzli oraz jakość elementów, z ktorych jest utworzona układanka. Cena gry również jest adekwatna do jakości oraz bardzo konkurencyjna w stosunku do innych gier planszowych tego rodzaju. Ciesze się, że udało mi się zrobić taką nie zapowiedzianą niespodziankę Zosi oraz zorganizować w ten sposób przemiłe rodzinne popołudnie w domu. Wszyscy naładowaliśmy w ten sposób "baterie" na następny dzień rodzinnym ciepłem.