Dzisiaj przedszkole
"radosne słoneczko",do którego uczęszcza moje dziecko zorganizowało
wycieczkę do pobliskiego zoo. Wycieczka ta miała się odbyć w ramach edukacji
dzieci, dzieci powinny wiedzieć jak w rzeczywistości wyglądają zwierzęt, o
których rozmawia się w czasie zajęć w przedszkolu. Wyjazd na wycieczkę był
bardzo wcześnie rano, pobudka o 6:00 dla mojego dziecka jest niewykonalna wręczKu
mojemu zdumieniu mój Bartuś wstał bez rzadnego problemu. Od momentu
przebudzenia nie było innegobtematu niż wycieczka, na którą tak strasznie nie
mógł się doczekać. Wciąż tylko zadawał pytania jakie zwierzęta będzie mógł
zobaczyć, czy będzie mógł nakarmić jakieś
zwierzęta, dotknąć je, pogłaskać. Jak
nigdy bardzo szybko sie wyszykował i był gotowy do przedszkola. Wszyscy mali
uczniowie czekali juz o 7 rano przed budynkiem przedszkola i byli gotowi wsiąść
do autokaru. Dzieciaki się pozegnały i pojechały z opiekunami na ich wyczekaną
wycieczkę. Bardzo się martwiłam o mojego
Bartka, o to czy nic mu się nie stało,
czy dobrze się bawi.. Niepotrzebnie! Wycieczka wróciła cała i zdrowa o
około godziny 17. Mój Bartuś wyskoczył
radośnie z autokaru wtulając się w moje ramiona. Natychmiast zaczął opowiadać
co widział, gdzie był, co robił. Nie
pozwolił nawet spokojnie pożegnać się z Paniami opiekunkami. Wracając wpadłam
na pomysł, że kupię mu jakąś grę, która
będzie nawiązywała do tematyki wycieczki. Kupiliśmy grę pt.:"Farma"
oraz "Kąpiel prosiaczka" . Bartek mógł pobawić się jeszcze układając
puzzle, na których był obrazek zwierząt,
które spotkał w zoo. Układając wspominał jeszcze jak podobały mu się
zwierzęta: konie, kozy,świnki,krowy, a nawet osły. Bardzo wiele zapamiętał o
zwierzętach, które mógł dotknąć lub pogłaskać.
To dowód na to, ze nauka dzieci powinna sie odbywać wykorzystując wszystkie bodźce,
a w szczególności wzrok, dotyk i węch. Puzzle ułożył bardzo szybko, z niewielką
moją pomocą. Ulożone obrazki nakleiliśmy na tekturkę i powiesiliśmy na ścianie.
Teraz jak przychodzą do nas goście Bartek zaprasza gości pokazuje na puzzle i
wspomina wycieczkę do zoo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz