piątek, 30 grudnia 2016

pomoc

Ostatnio bardzo często siedzę w domu i nie wiem co robić odkąd skończyłem szkołę i szukam studiów  nic ciekawego się nie dzieje w moim życiu. Myślałem że będzie to kolejny nudny dzień w którym nic ciekawego nie będę robić, a tu okazało się że już z samego rana mama wysłała mnie do cioci która mieszka na samym końcu naszego miasta. Podobno coś się stało i ciotka potrzebuje pomocy. Wziąłem rower i szybko wyjechałem na drogę jechałem ile sił ale niestety zaraz po wyjeździe na boczną uliczkę przebiłem koło na jakiejś rozbitej butelce byłem bardzo zły zostawiłem rower u kolegi który mieszkał akurat na tym osiedlu poprosiłem go aby schował mój rower bo ja musze szybko biec do Cioci on powiedział żebym poczekał on schowa rower i pójdzie spytać się taty czy może pożyczyć mi rower jego brata który jest na meczu. Wyszedł po chwili ubrany wraz z ojcem i powiedział że podwiozą  mnie gdyż może to być ważna sprawa i będzie dużo szybciej samochodem. Było mi bardzo miło że pan Tadeusz podrzucił mnie do cioci która kazała mi zostać z Wojtkiem moim bratem ciotecznym, gdyż ona musi jechać do szpitala do męża nie wnikałem co się stało od razu poszedłem do wojtka zająć się nim, a ciocia pojechała  taksówką. Zająłem go układaniem puzzli  Anna i Elsa- puzzle glam i  Auta – puzzle sensoryczne- fun for everyone było kupę śmiechu i zabawy. Bawiliśmy się do końca dnia wieczorem przyjechała ciocia. Miły dzień po ostatnich kilkunastu dniach poszukiwań szkoły


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz