Wszystkie dzieci powstawały o różnych porach. Jedne
wcześniej, drugie trzeba było budzić kilka razy a to dlatego, że nie mogły one
zasnąć ze świadomością, że są z dala od domów i od rodziców. Po śniadaniu
dzieci najpierw zaznajomiły się z ośrodkiem w którym wszyscy nocowaliśmy a
następnie wybraliśmy się całą grupą na zwiedzenie najbliższego otoczenia czyli
podwórka. Największą atrakcją był plac zabaw ze zjeżdżalniami, huśtawkami i trampoliną,
co prawda nie dużą i dzieci musiały się dzielić na grupki ale nadmiar atrakcji
nie spowodował kłótni o miejsce do zabawy. Dzieci będąc na zielonej szkole poprzez
zabawę uczą się, poznają przyrodę. Do swojej dyspozycji uczniowie mieli również
kantorek z piłkami, rakietkami i lotkami do gry w badmintona, dla dziewczynek
były również skakanki i gumy do skakania. Tego typu gry towarzyskie uczniowie
uznali za najlepsze wyjście podczas nudy. Największą euforię wzbudziło
przeciąganie liny. Do tej pory dzieci nie miały warunków ani sprzyjających
okoliczności do tego typu zabawy. Podzieliły się na dwie grupy, każda wybrała
swojego kapitana i zaczęła się walka. Wszyscy zgodnie ustalili, że wygrana
drużyna będzie mogła wspólnie zaplanować i przeprowadzić kolejny dzień zabaw. Po
długiej i zaciętej walce mieszana grupa dziewcząt i chłopców, uradowana ze
zwycięstwa, zbierała gratulacje od pozostałych dzieci, które nie brały udziału
w tej zabawie. Druga grupa nie odczuła przegranej zbyt mocno, ponieważ emocje i
zażyłość w grupie były ważniejsze niż smutek. Opiekunowie zapewnili wszystkich,
że następnym razem będą mogli wziąć udział w turnieju gier planszowych. Po wyczerpującym
przedpołudniu wszystkie dzieci udały się do łazienek aby umyć ręce, niektóre
musiały przebrać ubrania, ponieważ się pobrudzili i punktualnie o godzinie 13:00
wszyscy rozpoczęli wspólny posiłek, który składał się z dwóch dań i deseru.
Wbrew powszechnej opinii dotychczasowych wczasowiczów kucharki się bardzo
starają aby dzieci jadły pełnowartościowe posiłki, gotują zdrowo i do tego
smacznie. Wszystkie dzieci jadły cały obiad z apetytem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz