środa, 20 maja 2015

Wieczór integracyjny.

Po wyczerpującym przedpołudniu i smacznym i sytym obiedzie, dzieci rozeszły się do swoich pokoi aby chwilę odpocząć. Niektóre z nich leżały na łóżkach zbierając siły na następne godziny, a niektóre tryskając energią nie pozwoliły im zasnąć. Po krótkim odpoczynku, tak jak było zaplanowane każde z dzieci wzięło swój podręczny plecak, zapakowali prowiant i picie, które rozdali im opiekunowie, i wszyscy wyruszyli na pieszą wycieczkę, aby poznać bliższe i dalsze okolice. Dzieci chciały zatrzymać się przy sklepie z pamiątkami, nie pomagały tłumaczenia, że na tego typu wydatki przyjdzie jeszcze czas i może w innych sklepach będzie coś bardziej interesującego. Każde z nich chciało przywieźć do domu pamiątkę za zaoszczędzone pieniądze, które dostały od rodziców. Cała grupa rozeszła się po okolicznych sklepikach typu 1001 drobiazgów i nie łatwo było je znaleźć wśród wszystkich pamiątek i błyskotek przyciągających wzrok. Kiedy wszyscy zebrali się w umówionym miejscu opiekunowie zaproponowali wszystkim uczniom lody. Dzieci ustawiły dużą kolejkę przed miejscową lodziarnią z czego nie byli zadowoleni mieszkańcy tego miasta, ponieważ na swoje porcje musieli czekać dosyć długo, aż wszystkie dzieci zostaną obsłużone.

Po dobrym i idealnym na ciepły dzień podwieczorku wszyscy razem wrócili do ośrodka w którym się zatrzymali. Zamiast kolacji zaplanowane było ognisko w formie integracji z dziećmi z tego samego ośrodka a innej grupy a były to dzieci niepełnosprawne, z którymi nasi uczniowie mijali się na korytarzach i stołówce a nie mieli okazji się zapoznać. Opiekunowie obydwu grup wspólnie ustalili, że ognisko będzie dobrą okazją do przełamania się osób zdrowych do niepełnosprawnych i odwrotnie. I tak też dzieci zaczęły się wspólnie bawić w gry towarzyskie. Niektórzy z niepełnosprawnych uczniów przynieśli ze sobą swoje ulubione gry do których są bardzo przywiązani. Bardziej sprawni uczestnicy donosili upieczone kiełbaski innym. Było bardzo przyjemnie i nikt nie odczuwał samotności. Tak właśnie minęło pierwsze popołudnie z dala od domów, pełne wrażeń i emocji. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz