wtorek, 21 kwietnia 2015

Wycieczka z przyjaciółmi..

Nadeszła wiosna. Wraz z nią słońce, ciepłe dni i lepszy humor. Najwyższa pora wyjść z domów i większość czasu spędzać na powietrzu, bo trzeba korzystać z wiosennych dni, nawet kiedy pogoda nie dopisuje i są one chłodne ale słoneczne. Nie chodzi przecież o to, by wygrzewać się na słońcu ale o to, by aktywnie spędzać czas, tak jak robię to ja wraz z moimi przyjaciółmi. Właśnie o tym chcę Wam opowiedzieć.  Nie tak dawno jak dwa dni temu, w jeden z pięknych wiosennych dni, urządziliśmy sobie wycieczkę rowerową. Planowaliśmy ją już niejednokrotnie, lecz zawsze coś stawało na przeszkodzie. Kiedy wreszcie udało nam się zorganizować, każdy wsiadł na swój rower, zabraliśmy prowiant i dobre humory i ruszyliśmy we wcześniej obmyśloną trasę. Wszyscy jechaliśmy gęsiego, spokojnie, własnym tempem. Nie zaburzając ruchu drogowego niecierpliwym kierowcom czterech kółek, którzy nie zawsze są wyrozumiali dla rowerzystów, zwłaszcza którzy jadą dużymi grupami. Wszyscy byliśmy profesjonalnie przygotowani do jazdy, jeśli można to tak nazwać. Każdy z nas miał kask, światła, kamizelki a nawet odblaski. Humory nam dopisywały a wraz z nimi przychodziły nowe pomysły na aktywne spędzenie wspólnego czasu, ale nierozruszane po zimie mięśnie nóg dawały się we znaki. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że musimy zrobić przystanek. Znaleźliśmy dogodne miejsce, w którym mogliśmy swobodnie rozprostować kości, nawodnić organizmy oraz dostarczyć im trochę niezbędnych kalorii, potrzebnych nam do utrzymania sił w dalszej drodze.  Kiedy wszyscy odzyskali już siły po dość długiej podróży, nie mogliśmy pozwolić na nudę. Okazało się, że kilka osób pomyślało i o rozrywce podczas odpoczynku i wzięli ze sobą gry planszowe. Zaczęliśmy grać w przenośne warcaby, szachy, chińczyka. Swoją drogą takie mini gry są bardzo dobrym pomysłem na wycieczki. Dzięki temu nikt nie narzekał na brak rozrywki a wielkość opakowania z zmieściła się nawet do małego plecaka. Kiedy zrobiło się już dostatecznie późno, zebraliśmy wszystkie nasze „zabawki” i ruszyliśmy w powrotną drogę. Umówiliśmy się już na kolejną wycieczkę, tym razem też będziemy grać w gry towarzyskie. A teraz zmęczeni i zarazem zadowoleni zbieramy siły na kolejną wyprawę…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz