Nadszedł wielki dzień urodzin córki mojej koleżanki.
Ponieważ nasze dzieci dobrze się znają, chodzą razem do szkoły, od najmłodszych
lat goszczą na swoich imprezach urodzinowych więc i tym razem nie mogło nas tam zabraknąć. Od
rana było wielkie poruszenie, ubrałyśmy się z córką ładnie, zapakowaliśmy
prezent. Dokupiliśmy do niego słodycze, bo wiadomo, że każde dziecko je
uwielbia i ruszyliśmy do miejsca imprezy. Na miejscu było już trochę matek i
ojców z dziećmi. W pierwszym momencie zajęliśmy się organizacją imprezy.
Dziewczynki zajęły się sobą, chłopcy bawili się z chłopcami. Mieliśmy nadzieję,
że później wszyscy zaczną wspólną zabawę. My zajęłyśmy się przygotowywaniem
kinderbalu. Po niedługim czasie zaczęło się schodzić coraz więcej dzieci- i chłopców
i dziewczynek. Wszyscy zaczęli wspólne zabawy. Niektórzy nie mogli się doczekać
miny jubilatki i już przed rozpoczęciem imprezy wręczyli prezenty. A, że
wszystko nie było jeszcze dopięte na ostatni guzik i dokańczałyśmy
przygotowania, by zająć czas dzieciom kilka mam wzięło sprawy w swoje ręce i
wymyśliło gry towarzyskie. Dzieci chętnie wzięły w nich udział.
W końcu nadszedł czas na rozpoczęcie imprezy. Wszystkie
dzieci z chęcią sięgnęły po przekąski i z niecierpliwością czekały na punkt
kulminacyjny czyli tort. W międzyczasie reszta dzieci złożyła jubilatce
życzenia urodzinowe i wręczyły prezenty. Czas oczekiwania na tort minął im
szybko bo miały dużo przyjemności z wręczania prezentów, oglądania ich i
rozpakowywania co niektórych. Prezenty były przeróżne od gier planszowych dla
dzieci, przez puzzle po zabawki a nawet i ubrania. Oczywiście też do każdego
prezentu dołączony był słodki dodatek. Prezenty nie są drogie bo i nie muszą,
liczy się pomysłowość, gest a najbardziej radość dziecka. Przez takie gesty
dzieci od najmłodszych lat uczą się, że dzielenie się jest lepsze od
przyjmowania.
Popołudnie minęło dość szybko. Dzieci bardzo ładnie i godnie
się bawiły. Było dużo hałasu. Przekąski ze stołu zniknęły bardzo szybko. Czekamy
na kolejne urodziny, tym razem u nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz