piątek, 19 czerwca 2015

wycieczka

Nadchodzi koniec roku szkolnego i jak każda szkoła tak i nasza organizuje wycieczki szkolne. Są one połączone z rozrywką ale też sprzyjają integrowaniu dzieci i zapoznanie ich z kulturą. Nawet te dzieci, które w szkole nie żyją ze sobą w przyjaźni, zapominają o tym podczas wycieczki a nawet wybaczają sobie niektóre przykrości, co jest bardzo miłe z ich strony. Każde dziecko musiało stawić się rano punktualnie o 7:30 na placu szkolnym, z podpisaną zgodą od rodziców. Wyjazd był zaplanowany na godzinę 8:00. Podstawiony autokar z ledwością pomieścił wszystkie dzieci i troje opiekunów. Każdy miał swój podręczny bagaż a w nim wodę, ponieważ najlepsza jest na podróż, oraz kanapki i inne suche przekąski. Kiedy wszystkie dzieci pożegnały się z rodzicami i wrócili oni do swoich obowiązków. Po uprzednim sprawdzeniu sprawności autokaru, bo bez tego wyjazd byłby ryzykowny, mogliśmy ruszyć. Wszystkie dzieci były podekscytowane, ponieważ takie wycieczki są dobrą odskocznią od nauki  i powodem do beztroskiego spędzenia czasu. Wycieczka nasza zaplanowana była do Warszawy. Jest to stosunkowo niedaleko od naszej miejscowości. W pierwszej kolejności mieliśmy zwiedzić muzeum etnograficzne. Dzieci były tak podekscytowane ze nie mogliśmy ich zebrać w grupę.  Po zwiedzaniu przeszliśmy na stare miasto, ponieważ były to stosunkowo niedaleko od muzeum. Tam przewodnik oprowadził nas po stołecznych zabytkach. Dzieci były zainteresowane, zadawały dużo pytań. Uważamy, że była to dla nich jak i dla nas bardzo dobra lekcja historii. Przewodnik nieopatrznie nadmienił, że niedaleko starówki jest ZOO ale na to już nie mieliśmy czasu, bo musieliśmy organizować wszystko zgodnie z ustalonym wcześniej planem. Pospiesznie udaliśmy się do nieco oddalonego kina gdzie mieliśmy umówiony seans filmowy.

W drodze powrotnej, ja każda wycieczka, tak też i nasza, zatrzymaliśmy się przy dużej, znanej sieci fast foodów, gdzie dzieci bezkarnie zamawiały sobie zestawy z zabawką. Wszystkie dzieci były głodne, więc ze smakiem zabrały się za jedzenie. Na koniec dzieliły się wrażeniami z upominków. Jedne dzieci znalazły małe zestawy puzzli, inne figurki znanych postaci. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz