poniedziałek, 8 czerwca 2015

Początek pięknej pogody.

Po zimnym maju zrobiło się w końcu ciepło. W jeden ze słonecznych dni wyszłam wraz z dziećmi zaczerpnąć świeżego powietrza a także skorzystać z promieni słonecznych, ponieważ dzień jest wyjątkowo upalny i aż żal siedzieć w domu. Dotychczasowa wilgotna pogoda sprzyjała tylko rośnięciu chwastów w ogródku zamiast warzyw czy kwiatów. Należało się tym zająć i coś z tym zrobić. Wzięliśmy więc wszyscy to co potrzebne nam do pracy w ogródku, czyli grabki, łopatki i pazurki i poszliśmy podzielić zadania. Na miejscu okazało się, że pracy jest wyjątkowo dużo i nie skończymy tego w jeden dzień. Pozostało nam wierzyć , że kolejne dni będą tak samo ciepłe, abyśmy mogli dokończyć to co zaczęliśmy. Dbanie o ogródek to nie taka łatwa praca. Najpierw trzeba usunąć wszystkie chwasty, potem przekopać ziemię i w odpowiednim czasie zasadzić lub zasiać warzywa na grządkach a kwiaty na rabatkach. Potem, gdy już wszystko zacznie rosnąć należy tylko dbać, podlewać, wyrywać kolejne chwasty, które zdążą urosnąć w czasie kwitnienia i co jest nieodłącznym elementem prowadzenia przydomowego ogródka.

Niestety taka praca jest najbardziej nudzącym zajęciem dla dzieci, jakie tylko są w stanie sobie wyobrazić.  Ani się obejrzeć jak zaczęły szukać innej zabawy, aby tylko nie nudzić się przy pracy. Zorganizowałam im zabawę na kocu w cieniu, ponieważ słońce parzyło je niemiłosiernie i dlatego też, że organizm dziecka nie jest w stanie wytrzymać tyle co organizm osoby dorosłej. Na koc dzieci zabrały ze sobą dzbanek napełniony wodą z cytryną, ponieważ najlepiej orzeźwia ona w tak upalne dni, oraz szklanki. Czym byłby przydomowy piknik na kocu bez gier i zabaw? Po kilku chwilach odpoczynku dzieci znudzone były leniuchowaniem i przyszedł czas na wymyślenie zabaw. Do gier towarzyskich brakowało im chętnych więc przyniosły z domu swoje gry planszowe w które spokojnie mogły grać dwie osoby. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz