Po zimnym maju zrobiło się w końcu ciepło. W jeden ze
słonecznych dni wyszłam wraz z dziećmi zaczerpnąć świeżego powietrza a także
skorzystać z promieni słonecznych, ponieważ dzień jest wyjątkowo upalny i aż
żal siedzieć w domu. Dotychczasowa wilgotna pogoda sprzyjała tylko rośnięciu
chwastów w ogródku zamiast warzyw czy kwiatów. Należało się tym zająć i coś z
tym zrobić. Wzięliśmy więc wszyscy to co potrzebne nam do pracy w ogródku,
czyli grabki, łopatki i pazurki i poszliśmy podzielić zadania. Na miejscu
okazało się, że pracy jest wyjątkowo dużo i nie skończymy tego w jeden dzień.
Pozostało nam wierzyć , że kolejne dni będą tak samo ciepłe, abyśmy mogli
dokończyć to co zaczęliśmy. Dbanie o ogródek to nie taka łatwa praca. Najpierw
trzeba usunąć wszystkie chwasty, potem przekopać ziemię i w odpowiednim czasie
zasadzić lub zasiać warzywa na grządkach a kwiaty na rabatkach. Potem, gdy już wszystko
zacznie rosnąć należy tylko dbać, podlewać, wyrywać kolejne chwasty, które
zdążą urosnąć w czasie kwitnienia i co jest nieodłącznym elementem prowadzenia przydomowego
ogródka.
Niestety taka praca jest najbardziej nudzącym zajęciem dla
dzieci, jakie tylko są w stanie sobie wyobrazić. Ani się obejrzeć jak zaczęły szukać innej
zabawy, aby tylko nie nudzić się przy pracy. Zorganizowałam im zabawę na kocu w
cieniu, ponieważ słońce parzyło je niemiłosiernie i dlatego też, że organizm
dziecka nie jest w stanie wytrzymać tyle co organizm osoby dorosłej. Na koc
dzieci zabrały ze sobą dzbanek napełniony wodą z cytryną, ponieważ najlepiej
orzeźwia ona w tak upalne dni, oraz szklanki. Czym byłby przydomowy piknik na
kocu bez gier i zabaw? Po kilku chwilach odpoczynku dzieci znudzone były leniuchowaniem
i przyszedł czas na wymyślenie zabaw. Do gier towarzyskich brakowało im
chętnych więc przyniosły z domu swoje gry planszowe w które spokojnie mogły
grać dwie osoby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz